Miasto jest wyjątkowo pochmurne dzisiejszego dnia. W okolicach rynku krąży mnóstwo ludzi. To z resztą nic dziwnego - dziś sobota, czyli dzień w którym spełniają się najskrytsze marzenia... Dzień targowy.
-Najtańsze ogórki tylko u mnie! - krzyczy otyły mężczyzna w przemoczonym od potu podkoszulku. Wygląda dość niechlujnie i najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy ze swojego sadła wylewającego się spod T-shirtu. Nie zauważa także powiązania między swoim ohydnym wyglądem, a brakiem klientów.
Nagle do stoiska zbliża się krępa, garbata kobieta. Maca jednego z wielu pomidorów po czym wydaje skrzek niezadowolenia:
-Co to ma być? Gówno czy pomidor?!
Kim jest owa pani? Jakie ma intencje? I najważniejsze... Co łączy ją z pozostałymi bohaterami? Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie trzeba jeszcze trochę poczekać.
A teraz przejdźmy do innej postaci, a mianowicie do chłopca stojącego przy straganie z damską galanterią.
-Mmm. Ta jest doskonała. Skóra węża jest trendy!
Czyżby chłopiec był homoseksualistą? Nie, nie... Po prostu szuka jakichś modnych gadżetów dla siostry.
-Rzeczywiście stylowa - komentuje Michalina uśmiechając się do chłopaka i delikatnie go przytulając.
W tym samym czasie, po drugiej stronie placu, wysoki, męski młodzieniec o ciemnych włosach i okularach narzeka na trzymany przez siebie chiński kalkulator:
-Dżizas co za szit! - wydaje się być na prawdę zdenerwowany azjatyckim wyrobem.
-Bo wszystko to marność i pogoń za wiatrem - odpowiada niższy chłopak. Zdaje się, że to brat wysokiego okularnika.
Nagle zza zakrętu wyjeżdża jakiś wariat na damce, śpiewający jeden z przebojów zespołu Toples.
-Ciało do ciała! Usta do ust! - z jego ust płynie melodyjny potok słów.
Wszyscy ludzie odwracają głowy w jego stronę. Na niektórych twarzach maluje się zdziwienie, na innych irytacja. Jedynie u podstarzałej kobiety z dziurą w spodniach wydaje się być to podziw. A nie... To tylko skrzywienie szczęki. Czy już wiecie kto jest tą staruszką?
-Ech... Tata znów jest na haju - mówi niewysoki chłopak, który jeszcze przed chwilą rzucał cytatami z dzieł słynnych filozofów i spogląda ze smutkiem w stronę ojca.
-I nigdy więcej nie smuć się już! - ten krzyczy na odchodne i odjeżdża na swoim "rumaku" w siną dal.
Przejdźmy teraz do kolejnych bohaterów, a mianowicie dwóch umięśnionych, słodkich mężczyzn kłócących się przed drogerią.
-Margo, ty wejdź.
-Nie Kris, ty.
-No nie daj się prosić... Czy ja wyglądam na osobę, która ma okres?
-No, a czy ja na taką wyglądam?! Mam tam po prostu wejść i poprosić o podpaski?!
Ich konwersacja wydaje się nie mieć sensu.
Po chwili dołącza do nich dobrze zbudowany, łysawy mężczyzna w srebrnych adidasach.
-Drogie panie, nie ma się o co kłócić. Właśnie miałem zamiar wejść do "Natury" po jakieś leki na bóle menstruacyjne. Czy kupić coś także dla was? - pyta nonszalancko.
Kim są owi panowie? A może raczej owe panie? Co wiąże ze sobą wszystkie przedstawione osoby? Odpowiedź jest tylko jedna - Seks w Małym Mieście.
1 . (Skomentuj):
Już nie mogę się doczekać, aż wstawicie drugą część. Wprawdzie widziałam ją ale chyba nie całą ; D
Bosko ; D
; **
Prześlij komentarz